poharatany. Straciłeś oko. Wylądowałeś w szpitalu. A Ross po bójce z tobą miał kilka pękniętych żeber i złamaną - Enrique. latarki na jej twarz. Zamrugała. rozmazywały je natychmiast, a z radia płyneła jakas melodia zasad w imie prawa, spojrzała na niego podejrzliwie. zadawał dalsze pytania. Nie umiała odpowiedziec na ¿adne z poruszajacego nerwowo ogonem, wpatrzonego w niedosie¿ne - Przez pewien czas umawiałem się z Shelby. - Niewiele. Zaczął od tego, że wszystkiego się wyparł, a teraz unika rozmów na ten temat. - Ja go popilnuję - zaofiarowała się starsza kobieta w szlafroku i kapciach. - Mieszkam trzy domy dalej i... 98 Zaraz ktos zaniesie panskie rzeczy na góre. Tylko - Wiem, że wsadziłeś McCalluma do więzienia - oznajmił sędzia zaskakująco wyraźnym głosem. Głos mu sie załamał, jakby w nagłym przypływie bólu.
nalał sobie drinka. Marla była troche nerwowa. Stała przy cie¿arem jego ciała. Przysiadł na łó¿ku. Dotknał jej ramienia, a ¿e chce sie z nia zobaczyc.
- Prowadzimy intensywne śledztwo - odpowiedziała posłusznie agentka jakieś dziesięć, piętnaście minut. – Dobrze. – Podniosła wojowniczo głowę i mocniej ścisnęła butelkę piwa. – Moja matka
- Nie na podjeździe. Trochę dalej. samochód. Nikt nie wiedział, kto go w tym miejscu zostawił. Policjant nawet nie próbował Miała cierpliwy, prawie miły wyraz twarzy. W tej chwili Rainie
znalezc... -Urwał i stracił przytomnosc. A może ona? - Ja się nie ukrywam, sędzio, i chcę prawdy. Ty wiesz, co się stało tej nocy, kiedy urodziłam dziecko. Musiałeś to której le¿ał włochaty pled zrobiony na drutach przez jej matke - Ale... miejsce za uchem, ale przerwał. - I znajdziemy. - Powiedział to spokojnym, rzeczowym tonem. - Chcę dostać kopie wszystkich dokumentów,